Od kiedy w TVP jest nowa władza, Tomasz Wolny nie jest tam mile widziany. Ostatni raz dziennikarz był na wizji pół roku temu i nic nie wskazuje na to, że szybko się na niej pojawi. A już na pewno nie pod szyldem Telewizji Polskiej, w której nie pozwolono mu nawet poprowadzić koncertu dla Powstańców. "Wszystko jasne. (Nie)zakazane - dla mnie jednak zakazane. Po miesiącach dumania nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert '(Nie)Zakazanych piosenek' na Placu Piłsudskiego. Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską - poinformował 13 czerwca w mediach społecznościowych. Na reakcję jego żony Agaty Tomaszewskiej-Wolnej, nie trzeba było długo czekać.
Agata Tomaszewska-Wolna szybko skomentowała wpis męża. Para jest razem 15 lat i doczekała się trójki dzieci: Zofii, Halszki oraz Tymona. "Prawdziwy, całym sercem oddany, w tej roli niezastąpiony! Mój. Czekał na 1 sierpnia zawsze cały rok. Tygodniami wcześniej wertował wszelkie źródła w poszukiwaniu jeszcze jednego cytatu, jeszcze jednej historii, której Plac Piłsudskiego i świat jeszcze nie słyszał. A potem stawał tam i zamiast z kartki mówił z serca! Nie mogę być bardziej dumna! I bardzo współczuję temu, kto miałby Cię w tej roli zastąpić. Szczerze wątpię, że ktoś będzie miał odwagę. Choć pewnie to słowo, w tym kontekście, najmniej na miejscu - napisała na Instagramie. Do dyskusji dołączyła też Marzena Rogalska. I przywołała Zofię Czekalską "Sosenka" - powstańczą łączniczkę w zgrupowaniu "Chrobry II", która zmarła 14 maja 2024 roku w wieku 100 lat.
A niech to Tomciu! Nie chcę sobie nawet wyobrażać, jak tę decyzję skomentowałaby nasza Kochana 'Sosenka'. Słabe to i smutne bardzo. A ty, Tomku, jak zwykle klasa. Żegnasz ten rozdział (nie)zakazanych koncertów przede wszystkim z myślą o Powstańcach, nie o sobie. Ale tak po ludzku zapytam - jaki ten koncert będzie bez Twojego serca, empatii i zaangażowania? Oddałeś tej sprawie całego siebie i wszyscy wiem, że to nie było zwykłe prowadzenie koncertu
- napisała dziennikarka.
Po śmierci Zofii Czekalskiej, Tomasz Wolny pożegnał ją w internecie. Bohaterka powstania warszawskiego i dziennikarz mieli bliską relację. Towarzyszył jej w też nawet w dniu śmierci. "Wciąż kochamy za mało i za późno. To zdjęcie zrobiłem kilka dni temu. To był ostatni dzień, zanim straciliśmy z Sosenką kontakt. Mówiłem jej wtedy o tej rzeszy ludzi, którzy się za nią cały czas modlą, dla których stała się tak wyjątkowa, o planach, jakie mieliśmy, o nadchodzących imieninach, urodzinach" - podpisał fotografię, na której trzymał Zofię Czekalską za rękę. Opisał także jej ostatnie chwile. "Miałem przywilej być przy niej codziennie. Dzisiaj miałem zaszczyt być do samego końca. Kiedy w palcach ściskałem ostatni koralik różańca i skończyłem ostatnie słowa modlitwy, pani Zosieńka powoli przymknęła powieki i odeszła" - poinformował na Instagramie.
Komentarze (15)
Żona wspiera Tomasza Wolnego, bo nie chcą go w TVP. "To słowo najmniej na miejscu"
Cichopki również nie byli zaangażowani politycznie. Czystki Kurskiego i zamiana tv w tubę propagandową rządu okłamującą ludzi im nie przeszkadzały.
Niestety, takich ludzi trzeba zwolnić.